Droga Lenko, jeśli 100 mg sertraliny w takiej dawce nie działa, to poproś lekarza prowadzącego o powolne odstawianie.
Co do przybierania na wadze, na to niestety nic nie poradzisz. Neuroleptyki (arypiprazol, twoja olanzepina, którą bierzesz na sen) tak mają. I tak – arypiprazol potrafi pokazać niefajne skutki uboczne jak nie uważasz na interakcje lekowe. Z resztą w ogóle neuroleptyki to niemożliwy syf, ale nie ma nic lepszego jeśli ktoś cierpi np. na schizofrenię i jest w psychozie. Ja choćbym miała nakaz to brać, nigdy bym nie wzięła.
Co do antydepresantów: nie znam dokładnie twojej sytuacji, ale np. w Polsce psychiatrzy, mam wrażenie, że losują sobie leki z grupy lub mają utarte schematy. Przychodzi ziomek z lękami i depresją i co dostaje? Oczywiście nie wszystko na raz, ale najczęstrze wyjścia to (w zależności od problemu):
* Właśnie sertralina na start.
* Lamotrygina/kwas walproinowy do stabilizacji nastroju, o kwasach omega3 nie słyszałam, by tak działały. Zaciekawiłaś mnie i zgłębię temat.
* Pregabalina na lęk uogólniony. Tego roku została wpisana na listę leków średnio nadużywanych, i jeśli zostanie tam przez 6 miesięcy to pójdzie do grupy kontrolowanej. Przepisują pregabalinę na wszystko, jest bardzo modna i psychiatra mógł sobie przygotowywać gotowe bloczki z dawkowaniem dla pacjentów przed wizytami 😀
* Hydroksyzyna na lęk napadowy – słabizna, alternatywnie oksazepam w najniższej dawce xD no albo, jak psychiatra fajny, to i xany (alprazolam) 0,25 mg przepisze na start. 😀
* Mianseryna/kwetiapina/chlorprotiksen na sen i samopoczucie ogólne.
Czy psychiatrzy są otwarci na dialog? I tak i nie, zależy od osoby prowadzącej. Nie zmienia to faktu, że pakują ludzi w uzależniające leki i mówią dalej, że pregabalina, hehe, nie uzależnia. Benzodiazepin boją się za zwyczaj jak ognia, ale gabapentynoidy przepiszą bez problemu <3
aripiprazol jest dla mnie ok, tylko olanzapin bleeeeh.
2 odpovede na “čo si myslím o svojich liekoch?”
Droga Lenko, jeśli 100 mg sertraliny w takiej dawce nie działa, to poproś lekarza prowadzącego o powolne odstawianie.
Co do przybierania na wadze, na to niestety nic nie poradzisz. Neuroleptyki (arypiprazol, twoja olanzepina, którą bierzesz na sen) tak mają. I tak – arypiprazol potrafi pokazać niefajne skutki uboczne jak nie uważasz na interakcje lekowe. Z resztą w ogóle neuroleptyki to niemożliwy syf, ale nie ma nic lepszego jeśli ktoś cierpi np. na schizofrenię i jest w psychozie. Ja choćbym miała nakaz to brać, nigdy bym nie wzięła.
Co do antydepresantów: nie znam dokładnie twojej sytuacji, ale np. w Polsce psychiatrzy, mam wrażenie, że losują sobie leki z grupy lub mają utarte schematy. Przychodzi ziomek z lękami i depresją i co dostaje? Oczywiście nie wszystko na raz, ale najczęstrze wyjścia to (w zależności od problemu):
* Właśnie sertralina na start.
* Lamotrygina/kwas walproinowy do stabilizacji nastroju, o kwasach omega3 nie słyszałam, by tak działały. Zaciekawiłaś mnie i zgłębię temat.
* Pregabalina na lęk uogólniony. Tego roku została wpisana na listę leków średnio nadużywanych, i jeśli zostanie tam przez 6 miesięcy to pójdzie do grupy kontrolowanej. Przepisują pregabalinę na wszystko, jest bardzo modna i psychiatra mógł sobie przygotowywać gotowe bloczki z dawkowaniem dla pacjentów przed wizytami 😀
* Hydroksyzyna na lęk napadowy – słabizna, alternatywnie oksazepam w najniższej dawce xD no albo, jak psychiatra fajny, to i xany (alprazolam) 0,25 mg przepisze na start. 😀
* Mianseryna/kwetiapina/chlorprotiksen na sen i samopoczucie ogólne.
Czy psychiatrzy są otwarci na dialog? I tak i nie, zależy od osoby prowadzącej. Nie zmienia to faktu, że pakują ludzi w uzależniające leki i mówią dalej, że pregabalina, hehe, nie uzależnia. Benzodiazepin boją się za zwyczaj jak ognia, ale gabapentynoidy przepiszą bez problemu <3
aripiprazol jest dla mnie ok, tylko olanzapin bleeeeh.